Kiedy dostajemy zaproszenie na ślub, najczęściej naszą pierwszą reakcją jest radość. Cieszymy się z tego, że dwoje ludzi „na poważnie” planuje wspólne życie, a także z tego, że razem z nami chcą świętować tę chwilę. Po czasie pojawia się jednak refleksja i ze zgrozą zaczynamy myśleć o tym, co też możemy im podarować. Być może sztućce są dobrym pomysłem? Rozważmy dokładnie tę kandydaturę.
Co jest potrzebne „na nowej drodze życia”?
Nie można kłócić się ze stwierdzeniem, że ludzie rozpoczynający wspólną drogę życia często potrzebują absolutnie wszystkiego, w tym garnków, naczyń, a także sztućców. Nasza kultura już dawno odeszła od jedzenia rękami, a pałeczki jeszcze się nie przyjęły. Potrzebujemy więc widelców, łyżek, noży i łyżeczek. Jako goście weselni powinniśmy mieć świadomość podobnego stanu rzeczy. Stwarza to bowiem możliwość zaspokojenia ogromnych potrzeb młodej pary, która nierzadko rozpoczyna swoją nową drogę życia, nie mając absolutnie nic, co jest potrzebne, a nawet niezbędne w codziennej egzystencji.
A co, jeśli wielu gości wpadnie na ten sam pomysł?
Gdyby okazało się, że młoda para otrzyma przynajmniej kilka kompletów sztućców, nic nie szkodzi! Przecież zapas zawsze jest mile widziany, bo przezorny… itd. Czasami spotkania towarzyskie, podczas których musimy przecież karmić gości, przeradzają się w coś większego. Dzięki „sztućcowemu dostatkowi” nie musimy martwić się tym, że część spośród przybyłych będzie zmuszona jeść sałatkę łyżeczką. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy niebezpiecznie duża część weselników wpada na tego rodzaju pomysł.
Lista prezentów to mądry wynalazek
Od jakiegoś czasu w świadomości przyszłych młodych par oraz ich gości coraz mocniej zakorzenia się lista prezentów, którą sporządzają sami państwo młodzi. Przecież to oni najlepiej znają swoje potrzeby. Goście natomiast zaznaczają, co mają zamiar kupić, dzięki czemu ślubne podarunki nie powielają się. Decydując się na podobne rozwiązanie unikamy niebezpieczeństwa posiadania dziesięciu kompletów sztućców i otrzymujemy tyle, ile sami chcemy (para młoda) albo dajemy to, co okaże się trafionym prezentem (goście weselni). W końcu kto pyta, nie błądzi – prawda?
Tak, sztućce to dobry prezent ślubny, ale…
Wybierając prezent śluby (rozważamy teraz wariant bez listy) musimy mieć świadomość rzeczywistej sytuacji i potrzeb nowożeńców. Jeśli nie wiemy dużo o sytuacji konkretnej pary, dobrze jest, byśmy wstrzymali się z kupowaniem praktycznych prezentów. Zawsze mile widziana jest jednak „koperta”. Gdy decydujemy się wręczyć pieniądze, możemy mieć pewność, że nasz prezent nie będzie fiaskiem, ponieważ świeżo upieczone małżeństwo ma świadomość własnych potrzeb. Nowożeńcy mogą przecież samodzielnie kupić sobie wszystko, czego potrzebują. Sztućce z pewnością są dobrym prezentem ślubnym, ale tylko wtedy, kiedy mamy wiedzę na temat tego, z czym para młoda rozpoczyna swoje wspólne życie. W przeciwnym razie zdecydowanie lepiej jest postawić na bezpieczniejsze rozwiązanie.